Protest: Domagamy się podwyżek na poziomie 1000 zł!
19 listopada 2018
– Nastroje wśród nauczycieli są złe. Płace pedagogów są bardzo niskie w stosunku do zarobków, jakie dziś oferuje rynek pracy poza oświatą. Dlatego pytamy wszystkich nauczycieli i pracowników oświaty, w jakiej formie protestu chcą wziąć udział – powiedział dziś (16.11) na konferencji prasowej Sławomir Broniarz, prezes ZNP.
Szef ZNP przypomniał, że właśnie jeden z supermarketów podniósł pensje o kilkaset zł i jego pracownicy mają zarabiać od 2800 zł do 3550 zł brutto na początku zatrudnienia, a po dwóch latach od 3 150 zł do 4 050 zł brutto. Tymczasem w oświacie stawki minimalnego wynagrodzenia zasadniczego wynoszą:
- stażysty – 1751 zł netto
- kontraktowego – 1798 zł
- mianowanego – 2033 zł
- dyplomowanego – 2377 zł.
Sytuacja, w której stażysta może zarobić więcej w supermarkecie niż w szkole, ucząc i wychowując przyszłe pokolenia sprawia, że mamy dziś do czynienia z procesem, który będzie narastał w najbliższym czasie: braku chętnych do pracy w szkołach i przedszkolach.
Związek Nauczycielstwa Polskiego proponuje kilka form protestu. Do końca roku pytamy wszystkich nauczycieli i pracowników oświaty: W której formie protestu chciałabyś/chciałbyś wziąć udział? W:
– akcji podobnej do protestu policjantów przed egzaminami i maturami,
– akcji polegającej na nieprzystąpieniu do sprawdzania matur, egzaminu ósmoklasisty, egzaminu gimnazjalnego,
– strajku ogólnopolskim,
– strajku lokalnym w szkołach / placówkach / przedszkolach (w najbliższej okolicy),
– strajku włoskim,
– innej, jakiej………………………………………,
– nie będę protestować.
NASZĄ A N K I E T Ę można wypełnić online TUTAJ (kliknij)!
15 listopada Związek zwrócił się do premiera z wnioskiem o pilne spotkanie. – Wobec niezadowolenia narastającego wśród nauczycieli, będącego efektem realizowania przez Ministerstwo Edukacji Narodowej niewłaściwej polityki edukacyjnej, Związek Nauczycielstwa Polskiego ponownie zwraca się do Pana Premiera o ustalenie terminu spotkania w celu rozwiązania kwestii o kluczowym znaczeniu dla środowiska nauczycielskiego – czytamy w liście prezesa ZNP do premiera RP. – Związek Nauczycielstwa Polskiego nie akceptuje przyjętej przez rząd skali wzrostu wynagrodzeń nauczycieli, zwłaszcza, że niewielka podwyżka nauczycielskich pensji zasadniczych finansowana będzie ze środków pochodzących z likwidacji części dodatków do płacy zasadniczej, wydłużenia ścieżki awansu zawodowego z 10 do 15 lat oraz ograniczenia możliwości korzystania przez nauczycieli z urlopu dla poratowania zdrowia. Uważamy, że problem płac w oświacie wymaga zdecydowanych i pilnych rozwiązań.